Mediacje i negocjacje

Przepraszam – magiczne słowo

Kiedy przeprosiny mają wartość?

 

Już jako dzieci uczy się nas, że istnieją trzy magiczne słowa: proszę, dziękuję
i  przepraszam.

W trakcie mediacji jej uczestnicy bardzo często dochodzą do porozumienia, lecz wbrew pozorom rzadko pada słowo przepraszam. Wiele osób ma problem z tym słowem – niektórzy je bagatelizują i używają bardzo często w błahych sytuacjach. Inni wręcz przeciwnie, nigdy nie przepraszają, bądź robią to bardzo rzadko.

Proces mediacji nie jest nastawiony na to, aby strony się przeprosiły i pogodziły, lecz aby się porozumiały co do przyszłości. Jednakże, często się zdarza, że aby pójść do przodu, trzeba zamknąć za sobą drzwi  i przeprosić lub zostać przeproszonym.

 

Nie ma szablonu na skuteczne przeprosiny, jednak warto pamiętać o kilku drobnych wskazówkach.

 

  1. Przeprosiny powinny być szczere – tylko takie mają wartość zarówno dla nas, jak i dla osoby przepraszanej.

– Chyba nawet nie wypada komentować. Jeżeli chcesz przeprosić bez szczerej intencji, to lepiej tego w ogóle nie rób.

 

  1. Przeproś za to co zrobiłeś/aś, a nie za to, jak poczuła się druga strona.

 

– Nie odpowiadasz za uczucia drugiej strony. Liczą się fakty, a nie ich emocjonalna interpretacja.

 

  1. Jeżeli decydujesz się na przeprosiny, to nie domagaj się wzajemności.

– Nie uzależniaj przeprosin drugiej strony od rewanżu. To nie fair. Przeprosiny, to takie jednostronne oświadczenie woli.

 

  1. Bądź dobrej myśli, załóż, że przeprosiny zostaną przyjęte.

 

– Bardzo często można usłyszeć: nie powiem przepraszam, bo on/ona i tak mi nie wybaczy. Z zasady człowiek nigdy nie wie na 100% co powie druga strona.

 

Słowo przepraszam  składane na samym początku mediacji, bardzo rzadko wywiera właściwy efekt. Powinno być ono klamrą, która zamyka pewien etap.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *